środa, 7 października 2015

I want you to see yourself like me you see

Od Autora: Nie wirem jak będą wstawiane posty, gdyż mam naprawdę dużo na głowie (!)... Jednak mimo wszystko trochę mnie boli, że zaniedbałam tego bloga (Niestety... -.-) Dlatego postanowiłam wziąć się w garść i coś wam dać, poza tym będę dalej pisać to opowiadanie, ale na razie daje wam takiego małego sweet~ one shot'a! <3
Przepraszam, za to, iż zaniedbałam moje kochane DaeJae... ~T.T~
Jednak I'm comeback~~ <3  


Parring: DaeJae
Gatunek: shōnen-ai, AU!,
Opis: Youngjae ma dosyć patrzenia jak Daehyun się męczy. Chce by on widział siebie tak jak on (i reszta fanek B.A.P) go widzi. 





One Shot dedykowany:  Seyoung Lee


I want you to see yourself like me you see


                 - Daehyun... co ty robisz? - Zapytał zmartwiony Youngjae, spoglądając na starszego chłopaka, który aktualnie przyglądał się w lustrze. Yoo nie chciał się martwić, ale Jung ostatnio bardzo dużo czasu poświęca na przyglądanie się w lustrze. 

                 Youngjae wie, że Daehyun jest bardzo wrażliwy i niemal każdy komentarz bierze do siebie, dlatego czuł się nieswojo wiedząc jakie komentarze krążą w internecie na temat rzekomych operacji plastycznych przyjaciela. Yoo nienawidzi bezpodstawnych "stwierdzeń", które tak szczerze nie mają poparcia.  Zdjęcia sprzed ich debiutu nie były fantastyczne, jednak to nie powód aby wymyślać takie plotki, gdyż nie wszyscy są tacy wytrzymali. Mimo to, iż Daehyun takie komentarze przekręca w żarty to Yoo wie lepiej.

                  - Myślisz, że mam za duży nos? - Spytał Jung, dotykając swojego nos.  Mimowolnie młodszy jękną cicho. 

                   - Nie twój nos jest zdecydowanie normalny... - Mruknął młodszy. 
        
                   - Ale on jest brzydki! - Odpowiedział starszy wzdychając cicho. - Myślę, że założę maskę na dzisiejsze zakupy... - Dodał odsuwając się od lustra i udając się do walizki. Youngjae zmarszczył tylko brwi udając się za przyjacielem.

                  Warknął cicho widząc jak Dae z wielkim zapałem szukał tej swojej upragnionej maski. Bez żadnego zbędnego słowa usiadł obok kumpla, pochylając się do przody i zamykając walizkę.

                  - Hej! Szukałem czegoś! - Krzyknął blondyn, patrząc na Yoo, który miał poważny wyraz twarzy.

                  - Podoba mi się twój nos.
       
                  - Youngjae... - Zaczął speszony chłopak, lecz Yoo nie dał mu dojść do słowa.

                  - Mówię poważnie - Kontynuował Jae - Podoba mi się twój nos. Wyglądałbyś naprawdę dziwnie, gdyby był mniejszy. Poza tym nie jest najgorszy i pasuję ci taki jakiego masz. Jest w porządku.

                   - Łatwo ci mówić, ponieważ ty i Zelo macie idealną skórę i dobre nosy... - Daehyun westchnął ciężko.

                   - Mam mnóstwo pryszczy, dzięki bardzo. - Zaśmiał się cicho. - Ale jeśli dzięki temu poczujesz się lepiej mogę ci jakiegoś mojego pryszcza pokazać, nie ma sprawy.

                    - Nie musisz tego robić, naprawdę... po prostu jestem głupi i tyle.

                    - Z grzeczność nie zaprzeczę. Ale tak serio co cię trapi? - Zapytał Jae.

                    Daehyun westchnął ciężko opadając delikatnie na oparcie kanapy - To jest trudne do wyjaśnienia. Uwielbiam kontaktować się z fanami przez twittera i tego typu rzeczy, ale wiodąc na moim starym profilu komentarze jakie tam dostaje... to boli. i jeszcze te rzekome operacje plastyczne... - Powiedział Dae.

                    - Nie przejmuj się też dostaję takie komentarze, to część pracy jako idola. - Odpowiedział Jae, uśmiechając się pocieszająco.

                    - Tak, wiem, ale czasem za bardzo mnie to boli i nie wiem jak obrócić tą sprawę w żart... to trudne. - Przyznał cicho blondyn.

                    Youngjae potrząsnął głową, wzdychając cicho jak patrzył na chłopaka obok niego. On naprawdę chce by Jung widział siebie tak jak on go widzi i większość jego fanów. Oczywiście często mogą pojawiać się takie negatywne opinie, ale to chyba już czas aby je ignorować.
     
                     - Wiesz, Daehyun... czasem jesteś bardzo nie znośny, głośny... i jesz wszystko co ci wpadnie w ręce, nieważne czy to jadalne czy nie. - JaeJae rozpoczął swój wywód na temat jego przyjaciela.

                     - Czy to ma sprawić, iż poczuję się lepiej? - Spytał kpiąco starszy. - To coś ci nie wychodzi...

                     - Pozwól mi skończyć! - Warknął młodszy. - Jak już powiedziałem masz swoje dziwactwa, ale nie jesteś brzydki. Zazwyczaj jesteś wybierany jako numer jeden z naszego zespołu, jeśli chodzi o wygląd, więc nie przejmuj się, ponieważ naprawdę jesteś atrakcyjny, a nawet więcej niż atrakcyjny. Naprawdę jesteś przystojny, i zabawny... - To naprawdę zaczyna brzmieć jak jakieś wyznanie miłosne. Youngjae po czasie zorientował się jak to mogło brzmieć, jednak wiedział też, że Daehyun nie zdoła tego zauważyć, ponieważ jest zbyt na to głupi, poza tym to nie tak, że Yoo kocha Jung'a to tylko zauroczenie!

                    - Wow, Jae... jesteś naprawdę kiepski... a to ponoć ja jestem. - Zaśmiał się cicho, a jego oczy przypominały półksiężyce.

                    - Hej! Hej! - Young wywrócił oczami - Śmiej się, śmiej ...., że pochodzi prosto z mojego serca.... i ja tu rozważam danie całusa .... czekaj! ... - Jae szybko zakrył swoje usta, a jego policzki nagle poczerwieniały. Nie chciał powiedzieć tego głośno! On tylko o tym pomyślał!

                    Głupek, idiota, debil, krzyczał w myślach.

                    - Pocałunek? - Daehyun zamrugał zdziwiony, pochylając się do przodu.

                   - Tak!... To znaczy nie, nie! - Wykrzyknął zagubiony Yoo.

                  Daehyun szybko wrócił na swoją poprzednią pozycję, czym lekko nie zadowolił Jae, jednak ten musiał to powiedzieć:

                   - Lubię cię, Dae... Takim jakim jesteś, rozumiesz? - Powiedział, patrząc, jak Daehyun skinął głową. - Za to kim jesteś... więc się nie zmieniaj i nie pozwól, by durne komentarze zniszczyły cię.. ale jeśli nie będziesz dawał już sobie z nimi rady... zawsze będę obok ciebie, aby powiedzieć ci, że one się mylą, a ty jesteś idealny.

                   Youngjae nie marnował czasu tylko naparł na usta starszego chłopak, ciesząc się jak dziecko, że w końcu pozbył się tego ciężaru, który nosił w sobie od dłuższego czasu.